środa, 18 stycznia 2012

Chłopiec z gitarą...

‘Chłopiec z gitarą…’

    Chłopiec z gitarą…tak można powiedzieć o Jarle Bernhoft ! 36 letni mieszkaniec Norwegii, uważany tam za posiadacza jednego z najlepszych głosów w kraju. Jest multiinstrumentalistą, jak czytamy na JazzSoul.pl : ‘potrafi śpiewać perfekcyjnym falsetem, a po chwili przejść do głębokiego basu’. W 2008 roku wydał swoją debiutancką płytę, ale mam zamiar zrecenzować Wam krążek wydany w 2011 roku o nazwieSolidarity Breaks’. Osobiście uważam tą płytę za jedną z najlepszych tamtego roku, chociaż dopiero w tym roku po nią sięgnęłam. Podczas tej podróży ujrzymy wiele odcieni muzyki :)



1.’Sing Hello and Some More’
Wesołe dźwięki gitary rozpoczynają kawałek, a potem jest tylko lepiej :) Genialne chórki, które dodają charakteru, a sam utwór przypominający dawne Rock’n’rollowe kawałki ! Kawałek sam niesie do tańca, piękna propozycja na imprezy. Solówka na harmonijce przenosi nas w bardziej ‘westernowe’ miejsca, ale nie odbiera uroku całej piosenki :)

2. ‘Choices’
Mój faworyt na tej płycie. Różni się od poprzedniego kawałka, ale nadal słychać tą radość. To tu ujrzymy jak Jarle bawi się swoim głosem. Po przesłuchaniu bardzo chętnie naciśniesz ‘replay’. A kolejnym fenomenem tego kawałka jest ilość różnorodnych dźwięków w tle.

3. ‘Stay with Me’
Stonowany kawałek, stylem przypominający Johna Legenda. Sam wokal jest w niektórych momentach podobny. Tym razem w utworze usłyszymy wyraźniej perkusję, która napędza wszystko. Odpoczynek po poprzednich piosenkach na wysokim poziomie. To takie piosenki powinny zastąpić słynny ‘Titanic’ na imprezach :)

4.’Good Intensions’
Utwór znałam tylko z remixu DrySkulla, więc oryginalna wersja zaskoczyła mnie strasznie. Genialna sekcja perkusyjna. Gitara, dzięki której ten kawałek brzmi niesamowicie. A to wszystko okraszone wokalem, który ukazuje tu parę swoich odsłon. Jarle po raz kolejny bawi się swoim głosem. Pozytywny kawałek, nadający się na rozpoczęcie tygodnia :)

5.’Cmon Talk’
Słyszymy na początku zmieniony elektronicznie głos, następnie stopniowo wchodzą nowe instrumenty. Po chwili Jarle ukazuje swój prawdziwy wokal i przenosi nas w inny wymiar. Zabawa wszystkimi dźwiękami w tym kawałku nadaje świeżości. Od razu słychać, że robi to osoba, która kieruje się pasją i bardzo dobrze wie jakie dźwięki preferują dzisiejsi słuchacze :)

6.’A bad place to reside’
Krótka wstawka między kawałkami. Ma się wrażenie spontanicznego powstania tego kawałka, jakby został zaśpiewany i zagrany ‘na zawołanie’. A oklaski w tle dodają rzeczywistości obrazkowi, który kreuje się w naszej psychice :)

7.’Control’
Bardziej stonowany kawałek niż poprzednie, ale na pewno nie wolny. Dźwięki w tle napędzają piosenkę, chociaż wokal jest spokojny i relaksujący. Jednak nie koliduje to ze sobą. Bernhoft zdecydowanie tworzy nowy bliżej nieokreślony styl i słychać to w tym utworze :)

8.’Space In my heart’
Jeden z najdłuższych kawałków na płycie, a w dodatku wolny. Pojedyncze dźwięki gitary słyszalne w refrenie i niezmieniający się takt perkusji dodaje uroku tej piosence. Pięknie ukazuje uczucia. Kawałek zdecydowanie na wieczory :)

9.’Prophet’
Nowoczesne dźwięki uderzają nas od samego początku ! Dosyć odpoczynku po poprzednich kawałkach. Moim zdaniem piękny materiał na singiel, ukazałby wszystko to co Bernhoft ma do przekazania. Nowoczesność i świetny wokal. Jego kawałki emanują prawdziwym optymizmem i entuzjazmem, którego brakuje na rynku muzycznym.

10.’Shout’
Dochodząc do wniosku, że na tej płycie nie ma złych numerów. Dostajemy po głowie kolejnym kawałkiem, ale wbrew pozorom innym niż poprzednie. Obnażony z dźwięków, ale przyprawiony wokalem, falsetem :)

11.’Buzz Aldrin’
Ostatni kawałek. Dźwięki są tu zbite i szybko wdrażają się do głowy. Dodaje to całości pewnej tajemniczości. Usłyszymy tu też skrzypce. Kolejna zabawa wokalem, od razu można rozróżnić kiedy zaczyna się refren, a kiedy zwrotka. Najlepsze zakończenie płyty jakie mogliśmy sobie wyobrazić ! :)

   Płyta posiada jeszcze 4 kawałki bonusowe, są to wykonania Live. Warte waszej uwagi, chociaż jestem pewna, ze po przesłuchaniu całej płyty, nie obędzie się bez sprawdzenia reszty :)
Jak wspomniałam wcześniej, ta płyta nie posiada złych kawałków. Każdy został dopracowany co do ostatniej sekundy. Życzę Jarlowi takiej samej sławy w Polsce jak w Norwegii J

Wykonanie Live kawałka 'Cmon Talk' :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz